niedziela, 24 kwietnia 2016

24.04.2016 r. , Paryż

24.04.2016 r. , Paryż
Drogi pamiętniku!
Dlaczego wczoraj nie było wpisu? Proste pytanie i prosta odpowiedź... 22 kwietnia jak wyszedłem od Mistrza i poszedłem do domu, to ojciec tak się przestraszył, że uciekłem... Szkoda mówić... Na początku wrzeszczał na mnie, ale potem zobaczył bandaże i kazał Natalii zawieźć mnie do szpitala. Jak ja nienawidzę tego miejsca... Nie chodzi mi o wygląd, bo to nie o to chodzi. Ten zapach i podejście niektórych lekarzy... To bardzo mnie [czyli Adisia ^~^] mdli. Od razu przyjęli mnie na oddział. Zrobili badania takie jak: pobranie krwi, ciśnienie, tomografia, USG, prześwietlenie klatki piersiowej i kości... Na wyniki musiałem poczekać. Aktualnie jestem na sali razem z dwunastoletnim Adamem. To raczej "informatyk", bo cały czas jest przed monitorem. Próbowałem rozpocząć temat, ale on tylko gapi się w ekran. Choć może to jego sposób, żeby nie zwariować w tych czterech ścianach. Pielęgniarka wczoraj podłączyła mi paracetamol i ibuprofen. Poczułem się trochę lepiej. Resztę wczorajszego dnia przespałem. Dzisiaj obudziłem się o 7.45 i poszedłem do łazienki, która była w naszej sali. Wziąłem prysznic, uczesałem włosy i umyłem zęby. Gdy wyszłem z pomieszczenia doktor Fèrro, który się mną zajmował, ochrzanił mnie, że poszedłem do toalety bez po proszeniu o to pięlegniarki. Pewnie chciał się zająć mną najlepiej ze względu na mojego ojca... Lekarz przeczytał mi wyniki. Mam dwa złamane żebra. Założyli mi nowy bandaż na klatce piersiowej i podłączyli mi nowe płyny. Na śniadanie dostałem owsiankę i sok marchewkowy z bufetu, na obiad roladę z ziemniakami i herbatę, a na kolację kanapki z serem i szynką oraz wodę z cytryną. Było całkiem dobre. Mój kolega z sali nadal nie dawał znaku życiu. Dopiero dziś przywieźli moje rzeczy. Poprosiłem Natalię, żeby przywiązła mi Ciebie. Podałem miejsce, w którym cię ukryłem. Dobrze, że jesteś zamknięty na kłudkę... Ojciec niedawno przyszedł i wymienił ze mną kilka zdań. Teraz poszedł porozmawiać z doktorem. W końcu mam czas, żeby w tobie napisać. Muszę już kończyć, bo słyszę, że tata idzie... A gdyby on się dowiedział, że w tobie piszę... Pewnie przeczytałby Ciebie i wszystko się wydało.
Adrien
~ by Mari ~
*****
Wszystkie zaległe prace nadrobione! Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Mari Agreste, jak będziesz miała chwilkę, to zerknij : http://opowiescimiraculum.blogspot.com/2016/04/gupia-pomyka-i-podziekowania.html?m=1. Znajdziesz tam coś dla Ciebie ;)

      Usuń